W Jubileuszowym roku 125-lecia istnienia Zespołu Szkół Nr 1 w Olkuszu przeprowadzane są wywiady z emerytowanymi Nauczycielami, które są świadectwem Ich serca, oddania uczniom, pasji i zaangażowania.

W dniu 31.03.2025 r. został przeprowadzony wywiad z Panią Zdzisławą Sztafińską b. v-ce Dyrektorem ZS Nr 1 w Olkuszu.

Oto treść wywiadu.

Witam serdecznie

W Szkole pracowałam w latach 1971- 2013.

V-ce Dyrektorem ZS Nr 1 w Olkuszu  byłam w latach 2002-2004.

Pamiętam, że do pracy w Szkole przyjmował mnie ówczesny Dyrektor Szkoły, Pan Longin Suss. Wówczas powiedziałam Dyrektorowi, że podejmę pracę tylko na jeden rok, ale stało się inaczej – pracowałam w „Mechaniku” aż do emerytury.

W Szkole poznałam mojego przyszłego Małżonka – Adama Sztafińskiego, który pracował tu już wcześniej. Adam Sztafiński był nauczycielem przedmiotów zawodowych na warsztatach,  potem w Zasadniczej Szkole Zawodowej kształcącej w zawodzie naprawa i eksploatacja pojazdów samochodowych, w pięcioletnim Technikum kształcącym w zawodzie pracownia techniczna, w klasach samochodowych oraz w trzyletnim Technikum (po ZSZ) o specjalności naprawa i eksploatacja pojazdów samochodowych.

W 1974 r. wzięłam ślub.

Małżonek zmarł w listopadzie 1991 r.

Pamiętam, że na Jubileusz 75 -lecia  Szkoły przygotowałam program artystyczny, ale na głównych uroczystościach (trwały one od 19 czerwca do 21 czerwca 1975) nie byłam obecna, bo 18 czerwca urodziłam syna Jarosława, który potem został  Absolwentem Szkoły – uczęszczał  do Technikum o specjalności budowa maszyn. Główne uroczystości  75-lecia odbywały się „między maszynami” na nieistniejącej już hali warsztatowej, która ówcześnie  „odgrywała” rolę auli.

Nie mieliśmy także do dyspozycji obecnego „dworku”, bo wówczas była to Szkoła Podstawowa Nr 2.

Szkoła, poza swoim budynkiem, miała także do dyspozycji salę lekcyjną, znajdująca się po drugiej stronie  ul. Górniczej.

Za moich czasów nie było centralnego ogrzewania. Klasy były ogrzewane piecami kaflowymi. Węgiel w tychże piecach rozpalaliśmy sami.

Prace fizyczne związane z zakładaniem CO wykonywali wszyscy nauczyciele. Tam, gdzie obecnie znajduje się nowa sala gimnastyczna, była sala lekcyjna, która pełniła w kolejnych latach funkcję harcówki i sklepiku. Sami ją demontowaliśmy i kuliśmy rury do centralnego ogrzewania.

Obecnie Szkoła prezentuje ogromny pozytywny przeskok w porównaniu z ubiegłymi latami. Niewiele procent obecnej  Szkoły zostało z tamtej, dawnej  Szkoły, tak wewnątrz i na zewnątrz.